Techniczno-życiowy blog.

E3

4 komentarze
Co prawda to pierwsza notka pierwszego bloga ale daruję sobie wyjaśnienia i milion emotikonek.

Targi e3 śledziłem tak uważnie, że podczas konferencji EA zdążyłem zasnąć w połowie. Nie będę ukrywał - EA nie miało dla mnie nic ciekawego do zaprezentowania. No ale obiecałem sobie zobaczyć wszystkie konferencje, które wydają mi się ważne.
Konferencję EA mogę przedstawić tak:
"Wydaliśmy mase kasy żebyście mieli super grafikę i świetny gameplay. Polepszyliśmy multiplayer, bądź go wprowadziliśmy. Niestety - addony do najpopularniejszych gier pierwsza dostanie ta platforma, która da nam najwięcej pieniążków. Nie martwcie się, kiedyś i tak je dostaniecie. Ah tak swoją drogą to czas wyłożyć pół bańki na ulepszenie PC."
I tu następuje gameplay w świetnym klimacie (co jak co, ale jednak włożyli w to sporo pieniążków), a później powtórzenia mniej więcej tego samego do innych tytułów. Pewnie dla większości piecowców wszystko co zaprezentowali to dobra nowina, dla PS3 tez. Świetnie, cieszę się - trzymają łapska z daleka od mojego ukochanego DS'a. Całe szczęście, że EA nie było pierwszą konfą jaką obejrzałem bo bym sie nie obudził na kolejne. No ale co jak co, mają tych swoich pare serii, które są po prostu świetne - nawet taki antyfan PC grania jak ja im to przyzna. Podsumowując - dla mnie nic ciekawego, dla kogoś innego może i tak.

Na koniec dnia wczorajszego konferencję miało moje kochane Konami (szkoda, że nie CAPCOM). Co tu wiele mówić, Konami to ma dziwnych prezenterów. Azjaci jak to azjaci, pokazali swoje dziwne poczucie humoru - w sumie nawet je lubie. Pomimo tego, że dziwnie ubraniJapończycy dobrze wypadli wspierając się angielskim tłumaczy i swoim łamanym akcencikiem. W sumie to doszliśmy z moją grupą dyskusyjną, że przypominają nam członków mafii (szczególnie ten w karbowanych włosach i białej bluzie). Zaprezentowali pare tytułów mnie interesujących. Wstęp - czyli jakieś 3/5 konferencji był nudny. Ale jak ci azjaci się bawili tańcząc do gry (razem bodajże z gościem z USA) !
Po kilku mniej interesujących mnie tytułach zobaczyłem MGS'a, którego już podziwiałem na konferencji ms bodajże. Nie podoba mi się pomysł stealth game w połączeniu z polowaniem na ludzi. Snake - wracaj. No ale, który facet widząc możliwości tego silnika by nie chciał pociachać ludzi/ścian/pojazdów mieczem? No, nie będę się krył - ja bym chciał. Część konferencji urwała mi dyskusja aż do momentu zobaczenia castlevanii w 3D. Fajna muzyka na wstępie zaciekawiła nas (grupę dyskusyjną : > ) do oglądnięcia trailera. W sumie odniosłem wrażenie, że Konami chciało nam powiedzieć - "Castlevania w 2D na x360/PS3! Do tego podobna do SOTN (mrr)". Mnie tam przekonało, lubie castlevanie. Żekomo będzie 5 bohaterów w pełni plejejbyl.
Dalej z uwagi na moje zmęczenie zapamiętałem tylko trailer Castlevanii 3D. I najlepsze na koniec - gdzieś pomiędzy tańczącymi azjatami, a castlevanią było miejsce na to na co czekałem - Sillent Hill. Pierwsze co przy starcie trailera przyszło mi na myśl - gdzie mgła?! Jest mgła! A przynajmniej jest ograniczona widoczność. Tutaj jedna (jedyna wczorajszego wieczoru) z mych rozmówczyń po ataku popychających dziewczynek na bohatera traileru podziękowała. W pozytywnym słowa znaczeniu - mwihihi, bój się, bój : > Oświetlenie na wysokim poziomie, detale ok - przełomu w grafice nie ma, jednak.. dziwnym trafem już na wstępie spodobało mi się bardziej niz SH4 (uff, jak ja go nie lubię). A filmik tutaj:


W sumie notkę powinienem zacząć od konferencji M$. Żaden ze mnie xbox'owy gracz, ale zaopatrzam się w ich org. software - a o klientów potrafią zadbać. Ta konferencja mimo, że nie pokazała świetnych tytułów, nowej technologii czy po prostu czegoś ciekawego w moich oczach wypadła najlepiej. Ale o tym później.

4 komentarze :

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie napisałeś o N :< brzytki phostuś... A swoją drogą mam propozycję na nazwę tej no "grupy dyskusyjnej" - Foch Team

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm obejrzałem ten trailer SH... Szczerze to bez żadnych rewelacji. A rzekłbym, że dość cienki. Muzyka już jednak nie ta... Klimat jedynki i dwójki wg. mnie nadal miażdży całe to pojęcie Survival Horror. No zobaczym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och Prostuś! Moja bramo do wirtualnego świata :D. po obejrzeniu trailera Castelvanii aż chce mi się odaplic ds'a, musze zniszczyć kolejnego bossa w MegaMana Zero :)

    OdpowiedzUsuń