Techniczno-życiowy blog.

[Vicious][Gawędy pofai] O wielkości gier i dysków, o nowej generacji i starych zwyczajach

Brak komentarzy

Ostatnim czasem głośno się porobiło w świecie elektronicznej rozrywki o dyskach w nowej generacji konsol. I rzeczywiście jest to dość ciekawy temat. Sony do PS5 wrzuciło niecały 1TB dysk z czego do użytku gracza pozostało ok 660gb. W słabszej wersji Xboxa dostajemy dysk o pojemności ok 500GB, a dodatkowy dysk (tak możemy kupić dodatkowy dysk 1TB) kosztuje w sklepach ok 1tyś zł. Do PS5 nawet nie możemy dodać dysku zewnętrznego na dzień dzisiejszy.

 

Jakie to ma dla nas – graczy – znaczenie? Wydaje mi się, że dość duże. I to negatywne dla świata gier. Dlaczego? Ponieważ słynny PC Master Race rzeczywiście dostaje teraz wodę na młyn, wiatr w żagle itd. itd. Na PC ograniczają nas tylko pieniądze – pojemności możemy sobie wybrać do woli. Bo popatrzcie – COD Warzone zajmuje już ponad 250GB (!). RDR2 zajmuje ok 100GB. To już nam daje 350GB. Na DWIE gry. Średnia wielkość gier AAA dzisiaj to ok 50GB. Domyślam się, że taki Cyberpunk 2077 będzie zajmował ok 150GB. To jest szalone. Mocno. Gier będziemy mogli zainstalować coraz mniej. I to zaczyna być problemem nowej generacji. Rozwiązaniem może być granie z chmury – bądź pobieranie w trakcie gry pewnych danych z chmury – jak to jest w przypadku Microsoft Flight Simulator. Tylko – czy to rzeczywiście takie dobre? Producent zamknie serwery, stracimy dostęp do internetu – i już nie zagramy.

 

Inną kwestią jest wielkość gier. Twórców chyba już mocno pogięło w tym temacie. Wspomniany RDR2, Warzone – a można wymieniać i wymieniać. Dla porównania – CAŁA biblioteka gier na SNES ma nie całe 10GB. Czy gameplay'a jest tam mniej? Dalej – Risk Of Rain 1 – nie całe 100MB, Binding of Isaac – ok 1GB. Jestem w stanie pojąć, że gra może zajmować do 50GB – jak np. Wiedźmin 3 – gdzie naprawdę mamy sporo kontentu. Jednakże – 100 i więcej ? Mój pierwszy dysk w komputerze to był 800MB, kolejny 2,1GB nie wiedziałem czym mógłbym go zapchać. Teraz ludzie się burzą jak dostają 32GB w telefonie. Wszystko staje na głowie. Programiści zamiast iść w gejmplej – to ładują scenki z MotionCapture, filmiki po pół godziny a resztę grania dopychają nic nie znaczącym grindingiem, szukaniem znajdziek na mapie, znajdowaniem nikomu na nic nie potrzebnych znajdziek (np. pudełka papierosów w RDR2, Plakatów czy magazynów w grach Mafia) bo nagle okazuje się, że takiego stricte grania jest na 5-10h. Wystarczy popatrzyć na masę małych gier – zwanych nie wiem czemu Indie – małych rozmiarem fizycznym ale z masą grywalności. Coś jest ostatnio nie tak. Duże gry AAA – zajmują od cholery miejsca, często wychodzą z bugami które tylko żenują, łatki "day-one" zajmują po kilkadziesiąt GB. Dostajemy obraz istnego szaleństwa. Przestrzeń 100GB już dawno przestała robić wrażenie. A grywalności? Naprawdę jest tak dużo? Popatrzmy na RDR2 – dłuuugie sceny jazdy na koniu – masa zadań pobocznych – przejście gry zajmuje ok 50h. Ale jakby to skrócić do podstawowego gejmpleja – nie bawiąc się w poboczne rzeczy i przyśpieszając dłuuugie sekwencje jazdy – starczyłoby góra na 10h. Death Stranding – tam prawie nie ma gejmpleja – chodzenia co niemiara, nie wiele się dzieje, masa pobocznych i nic nie wnoszących questów. Normalnie jakby dostać obuchem w ryj. Coś mi się zdaje, że rynek gier zapędza się w kozi róg. Nie wiedzą w którą stronę leźć. Przykład Cyberpunku – przekładanie premiery, gra we wczesnym stadium okazuje się średnim tytułem, wykorzystywanie pracowników itd. Do czego zmierzają twórcy? Do przyjemności z grania czy do walki o lepsze parametry rozdzielczości, fpsów czy szczegółowości wykonania gałki ocznej piłkarza? Na co komu to? PC master race – rozumiem. Ale na konsolach to ja chcę grywalności bez zastanawiania się czy mi się dany tytuł odpali czy też nie. Chce wsadzić płytkę i grać a nie ciągnąć co tydzień łatek po x GB. I trzymać kolosy na dysku o wielkości XXX Gb.

 

Z tego też powodu widzę dwa wnioski. 1. Pozycja Switcha jest niezagrożona. Twórcy małych tytułów mają platformę (bardzo duża ilość egzemplarzy konsoli – ostatnio sprzedaż przekroczyła 70mln sztuk) na którą warto wydać gry. W Switchu mamy karty microSD – ja mam wmontowaną kartę 256GB – mam wolne jeszcze ze 100GB a mam zainstalowane ok 30-40 tytułów – w tym naprawdę duże pozycje jak Borderlands 2 czy też Captain Tsubasa, Saints Row. Ta konsola będzie mekką dla graczy i mobilnych i stacjonarnych którzy nie gonią za ultra realistyczną grafiką, 120fps w 8k. Grywalność przede wszystkim w znośnej oprawie audio-wizualnej. Szczególnie, że jest to handheld o mocy Xboxa360 lub PS3. GTA5 mogłoby już dawno na niej działać. A przykład takiej Zeldy BOTW pokazuje, że można zrobić naprawdę przepiękne gry AAA mniejszym kosztem. Rune Factor 5 wygląda też niesamowicie a na pewno nie będzie zajmował 50gb.

2. PCty wygrają w walce z graczami pro (nie lubię tych podziałów). Ta generacja – oprócz w miarę sensownej ceny – w ogóle nie ma sensu. Za rok-dwa będzie przestarzała a każdy będzie musiał wydać dodatkowe pieniądze na dyski. I przykład xkloca pokazuje, że ceny są astronomiczne – zupełnie nie współmierne do cen dysków na PC. Różnica w ładowaniu gier na poziomie 30sek nie przemówi na korzyść w żaden sposób. Zresztą – kto odpala 10 gier w tle? I przełącza się między nimi? To był tak wielki problem w konsolach PS4-Xone? Serio? Mainfeature? Za cenę nowej konsoli kupimy kartę graficzną która może nam posłużyć kilka dobrych lat. Całą resztę złożymy za cenę drugiej konsoli. Ale – mamy wszystko co trzeba. A w przypadku konsol? ….

 

Musimy zaczekać by dowiedzieć się co przyniesie przyszłość. Ale dla PS5 i Xkloca nie widzę wielkich szans na powtórzenie wyników poprzedniej generacji. Będzie ciężko. Ja zostaję na razie z PS4 – szczególnie, że Sony obiecało wsparcie dla tej konsoli na kolejne lata – i przede wszystkim ze Switchem – gdzie ostatnie wakacje pokazały jak to jest fajnie rozwiązana konsola. Będąc w pensjonatach mogłem się cieszyć grą w swoje ulubione tytuły nie musząc targać TV, kloca w postaci konsoli i do tego pada. Twórcom gier życzę ogarnięcia się w produkcji – to ile zajmują teraz gry zakrawa o kpinę.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz