Techniczno-życiowy blog.

[Vicious] Meduza pod USB

3 komentarze


Miało być, miało być i w końcu jest. Z opóźnieniem ale jest.

Miałem już dawno napisać recenzję mojego nowego nabytku – a są to słuchawki Medussa NX USB 5.1 Gaming Headset firmy Speedlink, ale sporo się działo w moim prywatnym życiu. Czasu nie wiele, albo źle wykorzystany. Tak czy inaczej zapraszam do niniejszej krótkiej recenzji.

Od pewnego czasu jedynym sprzętem do odsłuchu muzyki/dźwięków etc. wychodzących z mojego kochanego kompa są słuchawki. Głośniki 5.1 Logitecha kurzą się na biurku. Zapragnąłem czegoś więcej niż stare dobre Philipsy kupione w biedronce (nomen omen całkiem dobre). Brakowało mi dźwięku przestrzennego. Zacząłem poszukiwania i moje oczy przykuły słuchawki właśnie od Speedlinka. Szybkie przeliczenie wolnej waluty i po weekendzie czekania nadeszły.
Pudełko dość spore – w środku znajdziemy tylko słuchawki oraz futerał do przenoszenia. Same słuchaweczki sprawiają wrażenie ciężkich i dość nieporęcznych(nie wygodnych). Jakimś cudem zabrakło w pudełku płytki ze sterownikami. Ale, że żyjemy w świecie gdzie Internet jest wszędzie i jest w nim wszystko – nie było problemów ze ściągnięciem ich ze strony producenta. Jeszcze gwoli wstępu – słuchawki mają wtyk USB – ponieważ mają zintegrowaną kartę dźwiękową. Czemu wybrałem tą wersję zamiast wersji na 3 jacki ? Odpowiedź jest prosta. Taka ilość głośników wymaga odpowiedniego zasilania – a takimi wtykami raczej nie wierzę w moc potrzebną do napędzenia takich głośników (zresztą zauważcie, że każdy porządny zestaw słuchawkowy wymaga zasilania zewnętrznego).

Podpiąłem je oczywiście wprost do portu USB wychodzącego z płyty głównej by zasilanie było odpowiednie i nie zakłócane przez inne wtyki/przejściówki etc. W końcu mam 13 wtyków USB na moim kompie więc coś się wolnego zawsze znajdzie. Nałożyłem słuchawki – i tu wielki ZONK – cholernie wygodne ! Miekkie nauszniki z materiału w które obite są muszle idealnie pasują i co najważniejsze nie ściskają uszu. Całe uszy mieszczą się do muszli. Na początku miałem spory problem by ustawić dźwięk przestrzenny – i szczerze nie wiedziałem jak się za to zabrać (jak prawdziwy Polak – nie czytam instrukcji) ale po restarcie kompa po zainstalowaniu sterowników zauważyłem konflikt na linii słuchawki-moja zewnętrzna karta dźwiękowa 5.1. Po jej odłączeniu nagle słuchawki dały się ustawić. I tutaj pojawiło się lekkie rozczarowanie – dźwięk przestrzenny jakby był pseudo… Lekko zasmucony, że jednak dałem się nabrać – postanowiłem załączyć jakąś grę gdzie można usłyszeć 3d. Poniżej napiszę moje odczucia z poszczególnymi tytułami.

1. Na pierwszy ogień poleciał Asassins Creed 3. I BUM. Dźwięk przestrzenny się pojawił. Coś niesamowitego. Nagle potrafiłem stwierdzić skąd dobiega nawet głos ptaka (którego nie widać oczywiście w grze). Uczucie nie do opisania. W tym tytule po raz pierwszy też poczułem wibracje. Tak te słuchawki mają podbicie basów na zasadzie wibracji muszli. Na początku obawiałem się charczenia spowodowanym wibracjami. Nic z tych rzeczy. Wybuchy dookoła bohatera dawały niesamowite odczucie. Jakość obłędna – z wyjątkiem. No właśnie. Z wyjątkiem. Mowa bohaterów jest puszczana na kanałach środkowych… Brzmi to jak z kibla. Niestety – z tym nic  nie poradzimy. Jedyna wada to mowa bohaterów. Poza tym – wszystko na plus. Dźwięk „soczysty” naturalny z doskonałą orientacją przestrzenną. To o co mi chodziło

2. Chivalry – Może i w tą grę za wiele nie grałem i nie gram lecz jednak orientacja w przestrzeni jest w niej bardziej potrzebna niż w AC3. Tutaj kolejne BUM. Jakość obłędna, lokalizowanie wrogów po dźwiękach – doskonała. Parę razy (i to jest niesamowite) przechylałem głowę w rzeczywistości by uniknąć wirtualnych strzał! To chyba wystarczy za wszystko. Efekt nieziemski. Zdecydowany plus.

3. S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla – nie powiem. Pod tą grę myślałem przede wszystkim nad kupnem tych słuchawek. I się nie zawiodłem. Szczekanie psa – i już wiem skąd nadbiega ślepy pies. Strzały – po chwili wiem skąd nadciągną przeciwnicy. Wszystkie ogłosy „soczyste” i wydaje mi się, że jest ich jakby więcej niż na poprzednich słuchawkach. Dzięki Prostemu – który mi doradził pewny mod – gra sama w sobie jest koszmarnie trudna, przez co każdy zakręt, dziura etc. powoduje wzrost ciśnienia… Z tymi słuchawkami, grając w ciemnym pomieszczeniu ze zgaszonym świetle wielokrotnie podrywałem się na krześle. Oj wielokrotnie się to działo… Survival pełną gębą a po chwili zapominamy kompletnie, że mamy słuchawki na uszach. Dźwięki są tak naturalne, że momentami aż przerażają. Efekt otrzymania postrzału „z nikąd” gdy kamera wywala się na lewą stronę, w słuchawki najpierw wibrują a później słyszymy (jak mamy szczęście) dyszenie – no coś fenomenalnego. Sprawdziły się w 150%!

4. Euro Truck Simulator 2 – bez jakichś rewelacji. Jest OK. Ale szczerze to nawet nie wiem czy ta obsługuje dźwięk 5.1. Jest miło, klarownie – ogólnie OK. Przestrzeni jakoś nie czuć, ale siedząc za kółkiem w wyciszonej kabinie raczej nie ma jak słyszeć przestrzeni.

Jeszcze tak prawdę mówiąc – jak się wsłuchujemy to tak naprawdę dźwięk nie wydaje się przestrzenny. Lecz gdy przestajemy sobie zawracać głowę, że mamy na uszach sprzęt 5.1 i zaczynamy wczuwać się w grę wtedy „czujemy” skąd dobiega dźwięk. Ciężko to opisać – po prostu wiemy skąd dobiega dźwięk. I to jest najważniejsze.

Testowałem jeszcze parę tytułów ze standardowym stereo – i jest naprawdę wspaniale. Youtube itp. działa wyśmienicie. Dźwięk jest soczysty, krystalicznie czysty (aż za czysty) a basy są obłędne (z systemem wibracji).

Kolejną frajdę sprawiły mi filmy i koncert w systemie 5.1. Ogólnie do muzyki byłem nastawiony, że będzie kichowato i że basy będą wkurzać. Jednak (albo się przyzwyczaiłem albo) nie przeszkadzały mi w żaden sposób. Nie wpływają na jakość dźwięku więc jest wspaniale. Koncert nabrał głębi – każdy instrument słychać doskonale, czysto i wyraźnie. Tak, to jest to. Filmy w systemie 5.1 też dają kopa. Odgłosy walki połączone z wibracjami dodają smaczku do całości. Zdecydowanie na plus.

Zastanawiałem się na początku jak będzie z ergonomią (szczególnie w ciepłe dni). Ostatnie upały, wykazały że nie miałem o co się obawiać. Wbrew pozorów ani mi się uszy „nie pociły” ani nie było męczące trzymanie słuchawek przez parę godzin na głowie. Dość długi kabel pozwala na swobodę ruchów. Super. Do słuchawek dołączony jest mikrofon. Szczerze – jest to dla mnie jedna z niewielu wad. Ja nie korzystam w ogóle z mikrofonu – i z chęcią bym się go pozbył, jednak jest on przymocowany na stałe do lewej muszli. Cóż – stoi jak antenka. Raz korzystałem w rozmowie na gtalku – i wg. opinii znajomego jakość była elegancka. Czysty i klarowny dźwięk. Działa ten mikrofon – to najważniejsze. Do wad doliczyłbym też słabej jakości pilot. A raczej materiały z których został on zmontowany bo nie jest on najwyższych lotów.  Kabel jest odpowiednio długi z materiału który wygląda na porządny i nie łamliwy. Ale pilot… Ogólnie patent fajny – ładnie świeci na niebiesko (niektórzy narzekają, że to przeszkadza w nocnej grze – ale wg. mnie pomysł świetny bo łatwiej go znaleźć) , przełączniki do głośności dźwięków na środek, przód, tył, basów, ogólnego poziomu dźwięku oraz przełącznik wyłączający mikrofon. Lecz plastik jest mocno „lewy”. Wygląda na tani szajs. Niemiły w dotyku, i mam wrażenie że zaraz pęknie, nie dokładnie też zmontowany (podświetlenie „wyłazi” każdym otworem co burzy wrażenie estetyczne niebieskiego paska) i ostre krańce o które można przeciąć skórę. Pałąk jest wygodny, ze sporymi możliwościami ustawienia wysokości (przez co dopasujemy go do każdej głowy). Obrotowe muszle pomagają w transporcie (na wypad na LAN party jak znalazł – słuchawki do dołączonego futerału i można iść)  oraz dobrze dopasują się do głowy. Mam dość kanciastą łepetynę ale te słuchawki leżą wygodnie.

Podsumowanie. Jestem cholernie zadowolony z zakupu. Za 179zł dostajemy wymarzony sprzęt dla gracza i maniaka filmowego. Jakość muzyczna nie jest powalająca – ale nie jest też zła. Dla nie audiofila, lecz miłośnika czystego i głośnego dźwięku w zupełności wystarczą. Efekt wibracji dodaje smaczku do gier i filmów. Można łatwo ustawić stopień tych wibracji przez pokrętło na pilocie. Ogólnie patent z pilotem jest świetny i wygodny. Ekranowany kabel nie przenosi dźwięków z komputera, więc jakość jest super. Wyciszenie nie jest 100%. Dość spore – dla mnie wystarczające – chociaż spotkałem się z opinią, że tłumią zewnętrzne odgłosy zbyt mocno (ja się z tą opinią nie zgadzam). I mimo, że możemy użyć tych słuchaweczek tylko to komputera – to i tak szczerze je polecam ! 


3 komentarze :

  1. Przez całą recenzję nie mogłem się doczekać zdjęcia pudełka. Nie samych słuchawek - pudełka. Na cale szczęście uraczyłeś mnie tym w końcowej części.
    To z głosami w AC mnie troszkę zmartwiło, ciekawi mnie jak to się ma do Mass Effect'a przykładowo.
    Fajny art, fajny - ale przy słuchawkach zostanę swoich.
    PS. Jak wrazenia z emulatorow? :O Pewnie kiepskawo, bo to po prostu dzwiek stereo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny konkretny art. niestety czy też stety jestem zwolennikiem stereo, dobrego stereo. No i ten usb, ostatnio strasznie mało używam laptopa, muzyka głównie z iRivier T60 + Porta Pro. Zabawka fajna ale to dla true gamerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż. Prosty - testowałem. Stereo jest - jak stereo :) . Z 8 głośników. Zwykłe czyste stereo.

    Googel - ja tam 5.1 lubię i do filmów i do gier. Również sporo koncertów wyszło w 5.1 . Fajnie posłuchać w dobrej jakości z przestrzennym dźwiękiem.

    OdpowiedzUsuń