Techniczno-życiowy blog.

[Prosty] Krótka notka z życia

1 komentarz
Sesja (oby ostatnia) już do przodu, Kindle zepsuty, DS działa jak działał 4 lata temu, notebook powraca do windowsa xp.

Sesja nie była tak banalna jak zakładałem, chociaż największe problemy sprawiły ponownie (jak to bywa na technicznych) nie egzaminy - tylko zaliczenia. Absurdalne wymagania zaliczenia pewnej części labek były tak cholernie nieadekwatne do nabytej wiedzy, ale kto by na to patrzył?

Zdechłem, czaszka :c
Najbardziej mnie boli awaria Kindla. To już dobre 4 tygodnie odkąd zepsuł się od tak, dosłownie od tak. Traktowany jak jajko, żadnych modów, żadnych zabaw, tylko czytanie książek i to na dodatek w etui. Nie dość, że straciłem WSZYSTKO co było w jego pamięci to jeszcze nie mogłem załatwić gwarancji amazonu. Kochane PKO przewiduje płacenie kartą w internecie JEDYNIE na stronach z ich magicznej listy. Nie ma paypala, nie ma amazona, nie ma niczego ciekawego. I w ten sposób straciłem 3 tygodnie - czekając na odpowiedzi/szperając w necie nt. tej felernej karty PKO. Niestety (a może i dobrze dla mnie) zostałem zaproszony do mBanku przez Kela. 4 dni (razem z weekendem..) i zarówno karta debetowa jak i rachunek aktywowane. Do tego mega fachowa obsługa klienta w postaci telefonów, które miały mi pomóc w ewentualnych problemach z rejestracją i aktywacją pakietu. Problemów nie było, jestem nowym klientem mBanku i nie znam "starego" serwisu, ale nowy jest naprawdę w porządku. Wszystko jest przejrzyste i oczywiste, a setki opcji dodatkowych jedynie zachęcają do ich używania (fundusze inwestycyjne z poziomu serwisu, wuuuuuuuuuuuuuuuut).
No ale spoko, nowa karta dodana, Kindle wysłany. Przyjdzie mi zapłacić za cło, amazon to odda, normalka. 1.5 miesiąca bez czytnika, którego kupiłem wyłącznie z myślą o jakości i bezawaryjności. Tak. Ale może ktoś inny będzie miał więcej szczęścia? Sprzedam go, nierozpakowanego, gwarancja do stycznia.

Prototyp ładniejszy od wersji finalnej, oh God.
Nintendo DS z drugiej strony za sprawą awarii mojej biblioteki (eh eh eh) przezywa swój renesans. Pomimo fatalnej jakości wyświetlacza, gabarytów pada od makarona (segi dreamcast rzecz jasna) - gry ma dokładnie takie same jak każdy inny DS. Cyfrowe przyciski co prawda nie należą do moich ulubionych, ale ostatnio odczuwam ich wyższość nad analogowymi. Wyższość ta rzecz jasna jest wybiórcza. I tak Tony Hawk's jest mega na przyciskach cyfrowych mojego DS'a, gdy od Animal Crossing bolą mnie palce.
No ale spoko tu nie o samej konsoli, a o grach. Stwierdziłem, że warto by przejść w końcu Poki Platinumy, a Hoehn nie może być tak złe jak myślę. Narazie odczuć brak. Platinumy nie przypominają mi żadnej z części poków, może to dobrze? Na długie minuty przyciąga mnie także gra w Picross 3D. Nie polecam tej gry dzieciom bo sama idea opiera się na rozwiązywaniu nonogramów - małych zagadek matematycznych. W zasadzie saper jest czymś bardzo podobnym tylko, że picrossy są w 3D. Kolejna gra już została wymieniona w tym poście. Animal Crossing: Wild World znowu podbił mojego DS' i nie chce odpuścić. Wszystko zaczęło się od tego, że AC: New Leaf na 3DS'a zaczął zgrniać tak dobre oceny. Pondto na reddicie ludzie oszaleli na jego punkcie, a ja za sprawą setek screenshotów ewentualnie powróciłem do DS'owego Wild World.

Na starym notebooku Asusa zostałem zmuszony do powrotu do XP. Niestety ale awaryjność 8mki na tym sprzęcie zabija sens jej używania. Zainstaluję napewno 8.1 i obadam co i jak. Może nie będzie się już krzaczyć, może znowu będzie działało wifi. Jak naazie XP daje mi tu wszystko czego potrzebuje. No może za wyjątkiem wyglądu, hihihi :D

Dobra, bez odbioru. Idę zbierać owoce w AC.

1 komentarz :

  1. Szkoła szkoła i po szkole, wakacjować się trzeba! Rolki na nogi i w świat, odwiedzić muszę Cie!! Zabieram się za to już dobry rok, a może i dwa, lecz tym razem znajdzie się czas, w końcu mam ponad 2 miesiące wakacji :)

    Kindle bimble, książka z kartek i okładki to jest to! Baterii nie potrzebuje, przy pełnym słońcu widać literki, a gdy ktoś zdenerwuje to i trzepnąć przez łeb można. Tylko jeden fakt, troszkę hajsu kosztują, ale za to wspieramy autorów i motywujemy do pisania :)

    Ten DS przyrośnie Ci do rąk :D, od zawsze na zawsze.

    OdpowiedzUsuń