[Googel] Rower, trampki, rock'n'roll
Postanowiłem
się z wami podzielić zbliżającą się przygodą, mianowicie
tripem rowerowym po wschodniej ścianie PL, będzie to mój pierwszy
dłuższy wyjazd (10 dniowy) rowerowy z noclegami na dziko - w lesie
na hamaku. Odpowiedni sprzęt, kondycja, nastawienie, opracowanie
trasy jest raczej niezbędne, co oznacza tylko jedno - wielki bajzel
w mojej głowie.
(nowy nabytek, Diamant Elana Deluxe)
Większość
sprzętu skompletowana, na resztę funduszu nie starczyło dlatego
będę się wspomagał substytutami lub pożyczonymi rzeczami od
znajomych, znając pierwsze razy nie obędzie się bez wpadki
początkującego i nie zabrania jakiejś istotnej rzeczy, o której
teraz nawet nie raczę pomyśleć. Ten post jest w sumie małym
rekonesansem, trochę poukładam to sobie (a może i nie;D).
Gdyby nie mój
kumpel i jego pomysłowa głowa, nigdy nie spodziewałbym się, że
spanie w hamakach jest tak powszechne w świecie biwaków oraz tego,
że jest tak przyjemne i praktyczne. Mój hamak waży 930g, i
spokojnie mieści się w plecaku, dlatego jest bardzo mobilny i
nadaje się na wyprawę rowerową.
Postawiłem na
hamak DD Hammocks Bivi, model z nieprzemakalnego materiału z
moskitierą, nie był tani, ale po 2 nocach w nim nie żałuje
wydanego grosza a i czeka mnie jeszcze kilka dni wyprawy z nim. Do
rzeczy, na które zabrakło mi funduszy należy tarp, takie
zadaszenie z nieprzemakalnego materiału, niestety dobry tarp to ok
200zł, mamy zamiar zastąpić go grubszą folią malarską, zawsze
to jakaś ochrona przed deszczem.
(tarp, oczywiście są różne warianty podwieszenia tarpa)
Co do
przygotowań kondycyjnych to na nowym (używanym) rowerze nakręciłem
232 km (w ok 1,5 tyg), a jutro mam zamiar przejechać jednorazowo 105
km. Forma jest niezła, myślę, że damy radę dziennie pokonywać
ok 120 km – takie przynajmniej jest założenie.
Trasa... hmm
dobre sobie, został tydzień (najpóźniej wyjazd 30-31 sierpnia) a
my wiemy skąd startujemy – Elbląg, dalej to chyba na spontanie,
podpieramy się trochę projektem unijnym, który obejmuje stworzenie
trasy rowerowej po wschodniej Polsce zahaczając o najciekawsze
miejsca mijanych regionów (link do projektu). Niestety budowa tras rowerowych
rozpocznie się z początkiem 2014 roku, ale nie szkodzi, mamy
przynajmniej cały wykaz ciekawych miejsc, do których warto wstąpić.
Taaak, wydaje się łatwe oczywiste, ale nie lubię strasznie
planować, także chyba odpuszczę to sobie i pojedziemy jak wiatr
zawieje, do przodu na wschód a później blisko granicy na południe.
Za kilka dni
ruszamy, mam nadzieje, że będzie co opisywać po przyjeździe,
postaram się zrobić małą fotorelację i wrzucić tutaj.
Pozdrawiam
Googel!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Googelku czekam na sprawozdanie z niecierpliwością. Gratuluję odwagi. Naprawdę i zazdroszczę. Ja nie mam kondycji, jestem stary i gruby i szczerze nie wiele mi się chce już w życiu, więc jak czytam takie wpisy to aż się cały uśmiecham w sobie :) .
OdpowiedzUsuń:) ciesze się, że ktoś przeczytał i ma ochote na więcej, dzisiaj skończyliśmy, 726km przejechane, całą trase, anegdoty itd napiszę jak wrócę do domu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak spisał się nabyty przez Ciebie rower? :) Polecasz?
OdpowiedzUsuń