Techniczno-życiowy blog.

[Vicious] Best console ever ?

1 komentarz


Dawno mnie tutaj nie było. Ale sporo się dzieje w moim życiu, że nie ma czasu praktycznie na większe przyjemności a co dopiero na napisanie czegoś sensownego na bloga. Ale z tego co się orientuję to nie tylko ja mam takie problemy – z Prostym to ostatnio w ogóle nie ma kontaktu (tak już z doooobry miesiąc).

Chciałem poruszyć temat konsol. Ja jak zawsze ocieram się o tematy mojej ulubionej rozrywki – wiem nudny jestem jak flaki z olejem. Przez ostatni czas naszła mnie myśl – która konsola jest the Best ? i nie mam tutaj na myśli tylko tytułów jakie są na nie ale ogólnie jak zmieniła rynek związany z tą branżą. Ogólnie rynek ten który mamy jest teraz baaardzo nudny. PS4 i Xbox One to praktycznie to samo tak jak i Xbox 360 i PS3. Te same tytuły, sprzętowo tak samo mocne,te same (praktycznie) możliwości. Ciągle to samo – NUDA. Wydaje mi się, że Steam Machines mają już większe szanse niż te ówczesne konsole (bo będzie można je w jakikolwiek sposób unowocześniać). Jednak moim skromnym zdaniem (nie chwaląc się przewidziałem już parę rzeczy z niesamowitą dokładnością np. sklepy internetowe z aplikacjami i grami w 2005roku, wygranie przez telefony rynku rozrywki wszelakiego typu itp. itd.) te konsole, które teraz wychodzą są już OSTATNIE w takiej postaci jakie widzimy – i pokona ich granie w „chmurze”. Coś na zasadzie OnLive – tylko w troszkę innym wyglądzie o zasięgu globalnym. Wyobraźmy sobie STEAM na każdym możliwym urządzeniu z dostępem do Internetu – bez instalacji, bez niepotrzebnych konfiguracji – streaming video na ekranie. Siedzimy sobie w górach, mamy wieczór i dostęp do TV + telefon i 4 kumpli obok z piwkiem w ręku. Telefon łączymy z LTE oraz HDMI do TV – 4 malutkie pady przez BT i dostęp do wszystkich gier zakupionych na Steamie. Wydaje mi się, że tak będzie wyglądała elektroniczna rozrywka przyszłości. Żadnych maszyn pod TV, płytek, pudełek i innych dupereli. Dla twórców gier same plusy – brak platform (najnowszy sprzęt z najnowszymi możliwościami dla wszystkich) i potrzeby ich konwersji na inne sprzęty, brak exclusive’ów, olbrzymi rynek zbytu, brak piractwa.

Ale odszedłem troszkę od tematu fantazjując i przepowiadając przyszłość jak wróżka z audiotele. Nevermind. Wracajmy do tematu. Miałem w posiadaniu parę konsol – nie wszystkie ale parę miałem. Były to : Pegasus (takie polskie NES), PS1, PS2, PSP, Gameboy, Gameboy Color, Gameboy Advance, Nintendo DS, Nintendo 64, Nintendo Wii, N-Gage, Xperia Play (może dziwić ta pozycja w zestawieniu lecz ja nadal uważam ją za w pewien sposób rewolucyjny). Mało. Lecz coś nie coś wiem.

Od zarania dziejów podobało mi się granie mobilne. Możliwości jakie dała mi starutka N-Gage była niesamowita. To nie same gry na ten telefon były dla mnie prawdziwym „mięsem”. To były emulator ki które umożliwiały mi elektroniczną zabawę wszędzie gdzie chciałem w gry z NES, SNES, GB, GBA czy C64. To było coś. Wiedziałem, że to właśnie w mobilnej rozrywce jest przyszłość (jak się okazało nie taka odległa). Ale która konsola zrewolucjonizowała rynki ? Hmm. To co teraz napiszę pewnie wkurzy co poniektórych i pomyślą, że jestem niespełna rozumu. Tak. Czas na zwycięzcę tego zestawienie i pokrótce wytłumaczę dlaczego.
A zwycięzcą wg. mojej skromnej opinii jest  (tararararararaara): PSP. Tak. Konsolka przenośna Sony. Pierwsza ich zresztą przenośna zabawka a zarazem i przedostatnia (Vita nie będzie miała następcy wg. mnie). Dlaczego PSP ? Już śpieszę z wytłumaczeniem. Przenieśmy się w czasie. Do przełomu lat 2004 i 2005. Rynek przenośnych zabawek był skostniały, brak realnych alternatyw dla Nintendo (Gameboye wtedy rządziły), na telefonach grało się w gierki pisane w Javie (ktoś w ogóle je jeszcze dzisiaj pamięta?) N-Gage okazało się klapą. I wchodzi na rynek coś, co jest przenośne. Bardzo przenośne. Ma duży i bardzo kolorowy ekran. Ma głośniki stereo, napęd optyczny (a nie „głupie” kartridże czy karty pamięci) o pojemności do 1,6GB, gałkę analogową, 8 przycisków +DPAD i potężne bebechy jak na tamte czasy. Strzał w dziesiątkę ? Nie koniecznie…  Historia wykazała, że jednak konsolka nie miała wielkiego powodzenia (tak jak i zresztą rewolucyjne N-Gage). Tzn. nie było źle i DS od Nintendo miał potężnego przeciwnika/rywala. Ale co tak odmieniło wszystko ? Możliwości. Gry mobilne w końcu nie wyglądały jak dla dzieci –czyli kolorowe, ręcznie rysowane sprite’y zastąpione zostały grafiką 3D. Nareszcie mieliśmy poziom jaki mogliśmy mieć na konsoli stacjonarnej. Lepiej – potrafiła odpalić gry ze stacjonarnej konsoli PS1 bez zająknięcia (PS1 wtedy nie było „jeszcze” takie stare). Dodatkowo PSN (zakup gier przez Internet, ściąganie demek itp. itd.). Menu w konsoli konfigurowalne i czytelne, możliwość dodania kart pamięci o większej objętości (już nie tylko na save’y). Dodatkowo złamanie konsoli dało możliwości na Homebrew (aplikacje nieoficjalne) – emulatory SNES, NES, GB, GBA itd. Kumpel jak zagrał w Kirbiego z GBA na PSP powiedział „Tak powinny wyglądać gry na GBA. A nie tak jak na GBA”. True, true. Nagle ludziom otworzyły się oczy jak powinny wyglądać gry przenośne. Koniec z jRPG, strategiami turowymi, grami typu Visual Novel. Czas na FPSy, Fifę z prawdziwego zdarzenia, rajdy samochodowe w pełnym 3D. Ok – co w tym rewolucyjnego pytacie. A no to, że popchało to cały rynek w innym kierunku. Iphony, androidy, Windows mobile musiały się wysilić by móc pokazać coś „więcej”. To zmusiło twórców sprzętu do rozwinięcia działu mobilnego, który wg. statystyk bije już na głowę graczy stacjonarnych – teraz zwykły Kowalski w autobusie gra w FPSa i zabija hordy zombie. I nie jest brany za dziecko (jak to było dawniej). PSP zmieniło myślenie o konsolach mobilnych, skończyło się myślenie że Gameboy to dla dzieci, bo na tym są tylko dziecinne gry. PSP miało masę gier tylko dla dorosłych (Manhunt, GTA LCS i VCS w pełnym 3d jak na komputerze czy konsoli stacjonarnej itd.) i granie na niej nie było już dziecinnym zboczeniem. Nareszcie. No i na koniec jest jeszcze jedna rzecz. Taka moja prywatna. Taka która osiągnęła sprzedaż powyżej 5 mln kopii na całym świecie. Taka za którą Sony powinno dostać po „ryjku”, że nie przedłużyli współpracy na następne konsole VITA i PS3. Monster Hunter. Yep! Gra na setki godzin. Na konsoli przenośnej. Doskonała w każdym względzie. Piękna i zabójcza. Trudna i wymagająca. Z możliwością gry w pojedynkę i w kilka osób. Tak. Monster Hunter. Freedom Unite i 3rd (nieoficjalnie przetłumaczona przez fanów ponieważ w europie i Ameryce nie było oficjalnego wydania). To było to. To wpłynęło magicznie na sprzedaż konsoli. Swego czasu wszyscy chorowali na ten tytuł (ja nadal choruję). Ta gra jest na tą konsolę, i ta konsola jest dla niej. Połączenie idealne. Wersja z Wii już mi tak nie podeszła. A Sony pozbyło się tej gry na rzecz Nintendo. Sony powinno wydać miliony, by ta gra tylko została na ich konsolce Vita. Ale spaprali. Kolejne części są i będą na Wii, Wii U oraz 3DS. Cóż. Ale to wersja na PSP rozreklamowała ten tytuł na całym świecie.

Inne konsole też miały rewolucyjne aspekty (zgodzę się z tym) ale to właśnie kieszonsolka Sony PSP wpłynęła na rozwój elektronicznej rozrywki który znamy dzisiaj. Kolejne konsole nie mają w sobie nic rewolucyjnego, są tylko kolejnymi rozwinięciami technologicznymi znanymi z poprzednich odsłon. Co zmieniło PS4 czy XBOX ONE ? Czy PS3 i Xbox 360 ? Nic. DS oprócz wprowadzenia drugiego ekranu (dotykowego) to nadal jak dla mnie wygląda jak GBA. A GBA jak ładniejsze GBC. Nic niesamowitego. A psp ? Konsola przenośna jak stacjonarna. Gry jak na stacjonarkach. Optyczny zapis danych na płytach, sklep internetowy z grami w wersji download. Wzór do którego dążą producenci telefonów. 2004rok, grudzień. Kto się nie zgadza – niech komentuje.

1 komentarz :

  1. Ojej. Jako nintendofan ciezko mi to pisac, ale PSP jest najwygodniejsza i najwiecej oferujaca konsolka przenosna jaka dotad powstala. Mimo stania sciana za dsem musze przyznac, ze nawet ja znalazlem wiele dla siebie na PSP. Szkoda, ze Sony postawilo wszystko na tonacy orket jakim bylo PS3. Wystarczylo rozwinac dobrze przyjeta na rynku PSP i do dzis by kosili pieniazki na sprzedazy tytulow, badz co badz wspieranych przez Vite.

    Twoje spekulacje zapisuje na przyszlosc. Tyle razy miales juz racje w przeszlosci, ze nie sposob cie nie sprzedac Japonczykom >:D

    OdpowiedzUsuń