Techniczno-życiowy blog.

[Vicious] Roboty i Owoce

3 komentarze
Wojny między systemowe są stare jak komputery (a może i jeszcze bardziej stare ?). Atari-Commodore, Amiga-Atari ST, SNES-MegaDrive, PSX-Sega Saturn, Xbox 360- Playstation 3, DS-PSP i wiele wiele innych. Napędza to w sumie konsumpcję - ponieważ ludzie lubią odmienność i wybierają to co dla nich jest bardziej odpowiednie. Dla mnie tego typu zabiegi w większości przypadków są bardzo nużące i nie przepadam za nimi, nie lubię się w nich udzielać. Chociaż czasami jednak jest to nie możliwe.

Od roku jestem użytkownikiem zielonego robota - systemu operacyjnego Android. Ileż to ja się o nim naczytałem - jaki rewelacyjny, ile ma użytkowników na świecie, codziennie setki tysięcy uaktywnień na świecie, montowany w lusterkach samochodowych i lodówkach (i Bóg jeden wie gdzie jeszcze). Jak to się On prężnie rozwija, wprowadza wolność etc. etc. Z drugiej strony mamy nadgryziony owoc edenu - czyli iOs od Apple. System który znajduje się zaledwie na kilku urządzeniach. I mimo że jest to drogi sprzęt, produkowany przez maleńkie dzieci pracujące po 16h dziennie zamknięte w fabrykach to i tak ma dobrą pozycję na rynku. I tu się pokazują nasi kochani haterzy po obu stronach barykady. Obrzucają się błotem, prześcigają w osiągnięciach etc. etc.

A jakie jest moje stanowisko (i po co ten wpis) ? Otóż siedzę w tym temacie trochę, nie należę do funboyów jakiejś marki i staram się patrzeć na to chłodnym okiem. Po początkowej fascynacji zielonym robotem po mniej więcej pół roku buszowaniu po internecie, Android markecie (teraz Google Play - nomen omen kretyńska nazwa) fascynacja zmieniła się w frustrację. Android ma wiele sprzętów na których funkcjonuje - ale powoduje to pewien problem. Sprzęty na których działa jest różny, rodzina tych telefonów/tabletów/urządzeń jest tak wielka że teraz to już ciężko powiedzieć ile różnych urządzeń ma ten system wbudowany... Co lepsze - na nie które sprzęty Android został przepisany z telefonów z systemem Windows Phone (np. Samsung Omnia 2 czy też bardziej popularny HTC HD 2). Co to powoduje ? Ano ogólną frustrację programistów którzy mają problemy z napisaniem odpowiednio dostosowanego softu. Wprowadzanie selekcji na wybrane marki nie skutkuje niczym dobrym (przekonało się o tym chociażby Tegra 2 oraz Xperia Play - odpowiednio hackowane telefony umożliwiają pobieranie oficjalnie nie dostępnych programów i gier też na inne urządzenia) oraz sprawia, że aplikacje działają tragicznie (przykład Puzzle Quest 2 - to jest jakiś śmiech by gra 2d miała pokaz slajdów i masę ścinek oraz loadingi pół minutowe). Dodatkowo sklep i administratorzy (czyli Google) który kompletnie sobie nie radzi z kontrolowaniem nowych aplikacji w nim się pojawiających. Masa oprogramowania z wirusami, z udostępnianiem informacji z telefonów, piratów (ostatnio chociażby Theme Hospital - darmowy port na którym ktoś zarabiał dolara za sztukę a poszło około 5 tyś kopii - na szczęście już wycofany ze sklepu lecz po 3 tygodniach od pojawienia się). Programiści z prawdziwego zdarzenia omijają pomału robota szerokim łukiem - albo jak wydają to z kilku miesięcznym opóźnieniem w stosunku do iOs'a . Natomiast Apple - ma sprzęt nie współmiernie drogi w stosunku do jakości wykonania i elementów w nich użytych. To my - szarzy nabywcy -  ustalamy ceny popytem. Podaż olbrzymi to cenę można wysoko ustawić. Co za tym idzie - kupują ten sprzęt w dużej mierze ludzie którzy wiedzą jak go użyć. Stąd masa specjalistycznych programów (dla fotografów, muzyków), gier (naprawdę dobrej jakości i dobrze zoptymalizowanych pod garstkę różnych aparatów) i sklepu (który ma dobry system selekcji co się w nim znajdzie). I chociaż sklepik wirtualny nie był pierwszy (pierwszy był N-Gage 2 - co poniektórzy pamiętają) to firma potrafiła wyciągnąć z tego biznesu maksimum.

Dobra ale jaka pointa ? Chcemy przebierać w sprzęcie (tańszym i lepszym) wybieramy androida, chcemy lepszy soft - bierzemy iOs'a. Oba systemy wkurzają i z chęcią wybrałbym coś po środku - ale nie ma. Windows Phone to śmiech na sali, dogorywający Symbian to dogorywający Symbian... Mam telefon na którym nie mam ani jednego pirata, wszystko kupuję za żywą gotówkę, ale w 95% żałuję zakupów... Te programiki/gry są naprawdę tragiczne jakościowo, z drugiej strony nie wyłożę ponad 2 tyś zł za iPhone'a 4 czy też iPada a na dodatek stracę urządzenie ze sprzętową klawiaturą/padem (granie na dotykowcu to jakaś masakra jest) ... Frustracja goni frustrację...

Sorki że zanudzam tematem telefonów ale nie przestałem się nimi interesować jak większość starzyzny z for Ngage czy Windows Mobile. A że w telefonach jest przyszłość zauważył nawet Bill Gate's w 2010 roku (mało kto wie że to On zaprezentował światu pierwszy tablet w 2002 roku bodajże z windowsem XP - wtedy go wyśmiali).

3 komentarze :

  1. Zanudzasz tematem telefonów? Nawet sami autorzy bloga są ich wielkimi fanami. Bądź co bądź, każdy z nas moderował pewne forum. Osobiście uważam, że odebrałeś mi zaszczyt posiadania najlepiej napisanego stylistycznie i merytorycznie posta. Za co jestem ci wdzięczny : )

    Sytuacja z robocikiem i owockiem uplasowała się tak samo jak z PC i Mac'ami. Masz do wyboru albo coś co potrafi wszystko i psuje się wszędzie, albo masz coś co działa bo tak już musi być (nie ma się co zepsuć). Na szczęście śledząc historie komputerów zauważamy zmianę podejścia do tematu. I tym oto sposobem apple zrezygnowało z ogromnych ograniczeń sprzętowych, za cenę niestety jakości. Jednak kto by nie chciał złożyć sobie iPhona za 200 zł : ).

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego wszystkiego wynika, że idąc na miasto żeby być w pełni szczęśliwymi to trzeba by kupić : Aprat fotograficzny, odtwarzacz mp3, konsolę przenośną, netbook'a... Ja lubię mieć wszystko pod ręką w jednym. Tak jest z andkiem i ios'em - do roboty, do grania, do wyjścia na miasto wolę androida w Xperii Play (bo ma pada) a do domu wolałbym iPada (masa syntezatorów, aplikacji muzycznych, dobre oprogramowanie do fotografii etc.) Takim sposobem jestem między młotem a kowadłem - bo na dwa sprzęty mnie nie stać, a nie pozbędę się Xperii Play by kupić iPada... I bądź tu mądry. A jak zakupuję programy - które powinny być takie same to mnie krew zalewa - taki morphwiz który świętuje długo na iOSie na androidze jest pocięty jak emo przed akcją :/ ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny post, chociaż ja elektronicznie zatrzymałem się na N-gage, dlatego też noszę osobno lapa, mp3, tel oraz DSi ^^, jestem z tych staroświeckich dziadów. Może kiedyś przekonam się do tych wielofunkcyjnych cacek, lecz nigdy nie zrezygnuje z osobnego mp3 ze względu na czas słuchania muzyki (często ok 8 h dziennie z mp3).

    OdpowiedzUsuń